Wczoraj swoją premierę miał zapowiedziany kolejny darmowy DLC do gry.
Ci, którzy grali również w pierwszą odsłonę serii nowe rozszerzenie nie powinno stanowić tajemnicy. Obronę kresów mieliśmy już przyjemność poznać w poprzedniej części. Naszym zadaniem była obrona rdzenia przed pięcioma falami wroga, próbującego zrobić wszystko by pokrzyżować nasze plany.
Również teraz by wyjść z pojedynku z obronną ręką, będziemy zmuszeni nie dopuścić do totalnego zniszczenia naszej bazy przez tych pięć rund. Może i trochę szkoda, że nie dane jest nam grać również w teorii w nieskończoność, przy nieco innej konfiguracji. Przynajmniej taką myśl miałem, nim zacząłem grać. Mimo, że uruchomiłem Obronę kresów na możliwie najłatwiejszym poziomie, ja i moja drużyna dostała niezły wycisk. Zależnie od mapy jesteśmy od samego początku skazani na pokaźne hordy, zaczynając od nawet stu piechurów w kłębach dymu, dorny oraz kilku kosiarzy. Oczywiście czoło stawiamy jedynie graczom SI.
Jak więc widać, nie ma lekko. Jednak by nieco ułatwić nam walkę, posiadamy do dyspozycji swoje tytany, te odblokujemy podobnie, jak przy standardowej rozgrywce. Natomiast możemy jednokrotnie wybrać jego rodzaj przed rozpoczęciem gry. Na wszelki wypadek widzimy wybory naszych towarzyszy, co powinno nam pomóc w podjęciu szybkiej decyzji. Dodatkowo w przerwach między falami mamy krótką chwilę na zakupów udogodnień w zamian za zdobyte wcześniej kredyty za zabijanie oraz wyrządzone uszkodzenia. Środkami możemy również swobodnie dzielić się z pozostałymi członkami drużyny.
Jeżeli chodzi o dodatkowo wyposażenie do nabycia, możemy podzielić je na ofensywne i defensywne. W ich skład wchodzą takie elementy jak wieżyczka, wzmocnienie broni, dodatkowe baterii czy kilkusekundowe wsparcie uszkodzonej tarczy rdzenia pod naporem akurat przeciwnika. Tutaj niestety pojawia się drobny haczyk. Przykładowo w celu zdobycia automatycznego strażnika, musimy uprzednio rozstawić określoną ilość pułapek łukowych, w moich przypadku były to dwie. Także nie wszystko można od razu, nawet gdy nas na to stać.
Akcja jest naprawdę wartka i nie mogę się doczekać aż zasiądę do zabawy na jeszcze trudniejszych poziomach. Tutaj jest podobnie. Również będzie trzeba je wcześniej odblokować. Aktualnie strzelacz się możemy na pięciu mapach: Homestead, Forwardbase Kodai, War Games, Rise oraz Blackwater Canal. Grono te ma się sukcesywnie powiększać. Co istotne Rise jest nową mapą, gdzie bez problemu się odnajdziecie pod warunkiem, że graliście w Titanfall 1.
Obrona kresów jest elementem do obowiązkowego wypróbowania przez każdego, kto grę posiada. Pozostali będą mieli okazję zrobić to już w ten weekend w trakcie darmowych dni grania w tą produkcję.
[divider][latest_posts items=”2″ title=”Polecane wpisy:” image_width=”740″ image_height=”150″ image_class=”thumbnail”]