Takiego ogłoszenia podczas The Game Awards się nie spodziewaliśmy. Zobaczyliśmy nowego Xboxa i trochę się na jego temat dowiedzieliśmy. Poniżej zestawienie najważniejszych informacji.
Czekaliśmy i się doczekaliśmy. Teraz już wszyscy wiedzą, że na przyszłe święta, konsola na którą czekamy to Xbox Series X. Microsoft mówi o niej, jako najpotężniejszej i najszybszej w swojej historii. Co wiemy na jej temat?
Przede wszystkim poznaliśmy jej wygląd. Ta przypominać ma bardziej niewielki komputer niż do tej pory znane nam wyobrażenie przeciętnej konsoli. Mimo stosunkowo niewielkich rozmiarów, które można wywnioskować po napędzie na płyty, zapewne będziecie musieli znaleźć dla niej inne miejsce, niż dotychczas. Nie wszędzie może udać się ją zmieścić.
Xbox Series X ma zapełnić pełną wsteczną kompatybilność (trzy generacje wstecz) oraz czterokrotnie większą wydajność od One X. Konstrukcja obudowy nie jest przypadkowa. Ta ma zapełnić jak najlepszą cyrkulację powietrza oraz kulturę jej pracy. Jak najcichsze jej działanie Microsoft stawia sobie za jedno z zadań. Dla naszej wygodny urządzenie będzie działać w trybie poziomym jak i pionowym.
Wraz z nadchodzącą konsolą, dzięki jej lepszej specyfikacji, znikną obecne dotąd techniczne bariery dla programistów. To pozwoli im tworzyć gry jeszcze piękniejsze i lepsze, oddając jak najwyższą immersję w świat z gry i co najważniejsze, z rozrywki. Gigant z Redmond posunął się tu do krótkiego stwierdzenia: „W Xbox wierzymy, że konsola do gier powinna własnie do tego służyć – do grania”. Dlatego właśnie nasze doświadczenie z ogrywanych tytułów jest najważniejsze.
Jak już od dawna wiemy, Xbox Series X zaoferuje nam grę w natywnym 4K przy 60 klatkach na sekundę, a w niektórych przypadkach nawet 120 fps. Dostaniemy także wsparcie do wyświetlania obrazu w rozdzielczości 8K. Dzięki zastosowaniu najnowszego Zen 2 i nadchodzącej generacji RDNA od partnera AMD, Xbox Series X dowiezie także wsparcie dla ray tracingu. Tego w konsolach jeszcze nie było. Do tego wszystkiego otrzymujemy dysk SSD, który jest znacznie szybszy od wykorzystywanego do teraz dysku typu HDD. To uczyni konsolę jeszcze szybszą, skracając czasy ekranów wczytywań i ogólne usprawni jej działanie.
Dalej, z kwestii bardziej technicznych, otrzymamy wsparcie dla minimalizującego opóźnienie Auto Low Latency Mode (ALLM) oraz Dynamic Latency Input (DLI). To ma uczynić naszego potwora jeszcze bardziej elastycznym. Nie zapomniano także o Project xCloud oraz streamingu gier. Konstrukcja sprzętowa wraz z oprogramowaniem, uczynią ten proces jak najlepszym.
Dla dopełnienia tego wszystkiego, otrzymamy odświeżoną wersję kontrolera. Wygląda on dokładnie tak, jak na zdjęciach. Różnić na pierwszy rzut oka może nie widać, ale trochę się zmieniło. Już teraz wiemy, że zmianie uległ nieznacznie jego kształt, a na środku pojawił się nowy przycisk. Będzie to coś w stylu Share / Udostępnij, pozwalający jeszcze szybciej dzielić się naszymi nagraniami z rozgrywki. Pamiętajcie jednak, że otrzymamy równiez pełne wsparcie dla akcesoriów z Xboksa One.
Tak, jak mówiono do tej pory: Xbox Series X na sklepowych półkach pojawi się na święta 2020. Cena nie jest jeszcze znana.
