Tegoroczny tytuł od Bethesdy ukarze się za kilka dni. Zapoznać się już możemy z pierwszą godziną gry.
Jest rok 2032 i zostajemy pracownikiem jednej z największych korporacji naukowej TransStar, która jest liderem w wielu dziedzinach, od medycyny po robotykę. Pierwszy dzień w pracy nigdy nie należy do najłatwiejszych, ale ten całkowicie zmienia nasze życie. Zanim jednak zaczniemy podróż do stacji Talos 1, gra daje nam wybór płci bohatera o imieniu Morgan Yu. Nieważne kogo wybierzemy, akcja potoczy się tak samo, więc nie wpływa to na fabułę i rozgrywkę.
Fabuła
Ale od początku. Budzimy się na Ziemi, zakładamy skafander i zmierzamy na testy, które sprawdzą Nasze niecodzienne zachowanie. Kilka psychologicznych pytań może nas zdziwić już na początku.
Podczas badań jesteśmy świadkami ataku kosmicznych Mimów na załogę laboratorium. Jak to się stało, że obcy wydostały się na wolność i opanowały stację kosmiczną wciąż pozostaje niewyjaśnione.
Zauważyć możemy jak te przypominające pająki stwory mogą przyjąć dowolny kształt przedmiotów. Dlatego nigdy niejesteśmy pewni, że przebywamy sami w jednym pomieszczeniu. Przechodząc obok zwykłego wiaderka na podłodze może się okazać, że jest to czekający na nas Mim.
Zaraz po całym zajściu zostajemy uśpieni i ponownie budzimy się w Naszym łóżku jakby nic się nie stało. Wszystko wygląda na sen, ale po wyjściu z pokoju na korytarz nie wygląda już jak poprzednio. Wszędzie ciemno, trupy i nieporządek, który przeraża myślą, że jesteśmy tu tylko my i horda kosmitów.
Mamy jednak kontakt z innymi ocalanymi przez radio, które daje nam wskazówki do dalszych celów. Mały futurystyczny komputer pokazuje nam ekwipunek, położenie, stan kombinezonu czy umiejętności. Nic co miałoby nas zaskoczyć.
Rozwijanie umiejętności
Umiejętności udoskonalamy dzięki neuromodom, a te znajdziemy w różnych częściach statku. Instalujemy je w swojej głowie przy użyciu naukowego wynalazku. Rozwijając zdolności Morgan Yu będzie mógł nauczyć się hackowania, zacząć dźwigać ciężkie przedmioty, czy otrzymać zdolność Mimów do przyjmowania postaci innych przedmiotów. Nie wejdziemy także w każde miejsce na stacji, jeśli nie będziemy odpowiednio przygotowani.
Broń i przedmioty
Co do arsenału, to nie ma go zbyt wiele. Warto przeszukiwać każde napotkane zwłoki. Mogą kryć w sobie kilka cennych nabojów do strzelby lub pistoletów, które znajdziemy na pokładzie. Na samym początku do dyspozycji otrzymamy jedynie klucz francuski i nim atakujemy obce jednostki.
Chwilę po zaczęciu przygody w Nasze ręce wpada Działko GLOO. Nie zabijemy przy jego użyciu kosmitów, ale spowolnimy ich atak lub je unieruchomimy. Na większych obcych nie jest zbyt skuteczne i mogą szybko odeprzeć Nasz atak.
Działko nie tylko pozwala na eliminację wrogów. Przy jego użyciu możemy np. zlepić kilka schodów, aby dotrzeć w trudno dostępne miejsca.
Broń palną należy stosować ostrożnie z jak najmniejszą ilością chybień. Amunicje do niej bardzo trudno jest znaleźć, a celowanie kontrolerem nie jest takie łatwe gdy obcy wykonują szybkie ruchy i uniki.
Nie zabrakło elemtentów craftingu, gdzie z zebranych przedmiotów stworzymy potrzebne do przeżycia materiały. Na pokładzie znajdziemy również maszynę, która automatycznie skonstruuje dla nas cenne przedmioty.
Wrażenia
Całość gry została bardzo starannie przygotowana również na konsole Xbox One. Nie ma problemów z płynnością, ani ze zbyt długim ekranem ładowania kolejnych poziomów. Cieszy fakt, że gra otrzymała pełną, polską wersję językową. Jedynie co razi to brak kwestii mówionych przez Naszą postać. Ktoś wita się z nami, a my zachowujemy się jak niemowa – nie wydusimy ani jednego słowa.
Twórcy nie przygotowali także trybu multiplayer i skupili się wyłącznie na historii dla jednego gracza.
Prey nie jest kolejną futurystyczną strzelanką. Ma w sobie małą dawkę horroru – strasząc niespodziewanym wyskokiem kosmitów. Pomimo podobnych scenariuszy w innych grach, rozgrywka jest naprawdę wciągająca.
Demo gry wciąż możecie pobrać ze sklepu Xbox (tutaj). Premiera gry już 5 maja na Xbox One/PC/PS4.
