Poznańskie targi gier już za nami. W tym roku nie zabrakło tam też i nas. Czas więc na szybkie podsumowanie tego, co widzieliśmy.
Ogromne tłumy zebrały wokół siebie Międzynarodowe Targi Poznańskie, gdzie odbyła się trzynasta już edycja omawianego wydarzenia. Działo się tu wiele, znacznie wiele niż na Warsaw Games Week. Oczywiście jedna i druga impreza jest warta uwagi, jednak chodzi mi tu o rozmiar przedsięwzięcia. Warszawski odpowiednik jest nieco bardziej ograniczony pod względem przestrzeni, co zdecydowanie można odczuć przyjeżdżając do Poznania. Wcale jednak nie oznacza to, że jest luźniej, a nawet wręcz przeciwnie. Obiekt przyciąga potworne tłumy, więc będąc tu pierwszy raz, tak jak my, możecie być w niemałym szoku.
Wystawców jest cała masa, 10 hal pełnych atrakcji. I tutaj czekało sporo odkryć i zaskoczeń, zarówno tych pozytywnych jak i tych mniej. Sporą rolę zagrała tutaj strefa Indie, która pochłonęła aż cały jeden pawilon. Cudownie, że rośnie świadomość również na tym polu, gdzie o mniejszych i niezależnych twórcach mówi się coraz więcej i odważniej, na co swoją droga przykładem może być również program ID@Xbox.
Miłe wrażenie zrobiła także strefa Nintendo, która miała sporą i dobrze zagospodarowaną przestrzeń. Bez problemu można było zagrać tu w produkcje takie jak Super Smash Bros Ultimate, Super Mario Party, Wolfenstein 2: The New Order czy Crash Bandicoot N.Sane, a nawet zapoznać się z Nintendo Labo. Świetna zabawa dla starszych i młodszych. Zdecydowanie brawa dla czerwonych!
Sporym zawodem była strefa PlayStation i wcale nie piszę tego dlatego, że jest to blog poświęcony Xboksowi. Tutaj otrzymaliśmy jedynie strefę VR oraz tą z Call of Duty Black Ops 4. Dosłownie tylko tyle. Początkowo byłem święcie przekonany, że jeszcze musi być coś więcej. Jednak nie, totalnie bez większego pomysłu. Nie było nawet człowieka pająka!
Pozytywnym z kolei zaskoczeniem dla mnie była duża obecność konsol Xbox na przeróżnych strefach. Co rusz można było zobaczyć stoiska z Forzą Horizon 4 odpaloną na Xbox One X. Nie było nawet kierować się w zieloną strefę, aby zagrać na konsoli Xbox One.
Podobny poziom co Nintendo zaprezentował w tym roku Microsoft, który swoją strefę przygotował wspólnie z Ubisoftem. Rok temu po raz pierwszy w Polsce pokazano tu konsolę w wersji One X. W tym roku natomiast odwiedzający mogli zagrać przedpremierowo w grę Starlink: Battle for Atlas oraz Tom Clancy’s The Division 2, której premiera została zaplanowana na 15 marca 2019. Uwierzcie mi, że kolejki na dziesięciominutowe sesje były ogromne. Oprócz tego, do ogrania był najnowszy Assassin’s Creed Odyssey czy Shadow of the Tomb Raider. Cała reszta skupiła się na obszarze Game Pass, gdzie do wypróbowania była spora ilość tytułów pochodzących z abonamentu, w tym Forza Horizon 4.
Młodzi zwiedzający mogli z kolei w strefie edukacyjnej zagrać w Minecrafta, próbując zbudować Pałac Kultury i Nauki. Grając tutaj w najnowsze tytuły, można było zbierać pieczątki i odbierać w zamian nagrody. Oczywiście nie zabrakło Just Dance 2019, który przyciągnął do siebie całkiem sporo ludzi. Minusem samej strefy w moim odczuciu było nieco złe jej zagospodarowanie. Myślę, że przy nieco prostszym wystroju poruszanie się byłoby znacznie przyjaźniejsze.
Nieco problemów stworzyła sama organizacja wydarzenia. Niemałym wyzwaniem było trafienie do szatni czy znalezienie kogoś z obsługi w kluczowych miejscach. Mylne zdarzały być się strzałki wskazujące numer hali. Dla przykładu, duża tablica pokazywała lokalizację hali nr 6. Po przejściu do niej okazywało się, że ta jest zamknięta i pusta. Za dużo było też stref gastronomicznych, przez co w rezultacie wszędzie leżało mnóstwo śmieci i puszek. Niestety, to świadczy już o nikłej kulturze gości.
Całość jednak była dobra niemalże w każdym calu, a godziny spędzone w pociągu były wynagrodzone na miejscu. Warto zarezerwować sobie jeden dzień w roku i być tu na miejscu na Poznań Game Arena. Tym bardziej, że cena biletów była bardzo przystępna.
Poniżej mamy jeszcze dla Was szybki skrót wideo, z tego co widzieliśmy:
Za zaproszenie dziękujemy organizatorom imprezy, czytelnikom i fanom WorldofXbox.pl, bo dzięki Wam zostaliśmy miło przyjęci na PGA 2018!