Microsoft już nie tworzy własnych gier na Xbox One. Co to oznacza dla graczy, którzy nadal posiadają konsole poprzedniej generacji?
Premiera konsoli Xbox One odbyła się już prawie 10 lat temu. Określana była jako jedno urządzenie do wszystkiego, takie wręcz uniwersalne. W ciągu kilku następnych lat Xbox One doczekał się ulepszonych wersji, czyli Xbox One S|S All-Digital, jaki i One X. Zmiany nie tylko dokonały się na wyglądzie, ale również wyposażono konsole w mocniejsze podzespoły.
Jednak teraz powoli żegnamy się z ósmą generacją. Szef Xbox Game Studios, Matt Booty, w wywiadzie dla Axios oficjalnie potwierdził przejście wewnętrznych studiów Microsoftu wyłącznie na dziewiątą generację. Nadal jednak Xbox One będzie obsługiwał sprzęt i gry. Do tego w nowe gry, które tworzone są dla Xbox Series X|S, gracze zanurzą się dzięki Xbox Cloud Gaming. Tak wiec, nie nastąpiło drastyczne odcięcie i każdy posiadacz „łanki” będzie nadal mógł ogrywać te starsze, jak i nowsze tytuły.
Już na niedawnym Xbox Game Showcase nie pokazano żadnej nowej gry od wewnętrznych studiów Microsoftu, które byłyby stworzone również dla Xbox One. To dało pewną myśl, która została oficjalnie rozwinięta.
Coś się zaczyna, a coś się kończy. Tak też jest w przypadku Xbox One. Jak dobrze wiemy, odcięcie się od poprzedniej generacji wyjdzie nam, graczom, na dobre. Microsoft pokazuje, że nie porzuca całkowicie wsparcia. Gracze nadal będą mogli grać w swoje gry, a w te nowe za pomocą chmury. Oczywiście brak nowych gier na Xbox One dotyczy tylko (jak na razie) wewnętrznych studiów Microsoftu, jednak musimy liczyć się z tym, że niedługo deweloperzy z zewnątrz również odetną się od ósmej generacji.
Gracie nadal na Xbox One, czy już tylko na Series X|S? Dajcie znać, czy ta zmiana dotyczy również Was i co o niej sądzicie!
Źródło: theverge.com