Jeden z nielicznych tytułów w Game Preview wciągający na setki godzin. Bije rekordy sprzedaży także na Xbox One i sprawnie przynosi nowe aktualizacje.
PlayerUnknown’s Battlegrounds zrobił karierę na platformie Steam, sprzedając już ponad 26 milionów kopii gry. To samo najwidoczniej czeka go na konsoli Xbox One, gdzie po dwóch dniach od dołączenia do programu Game Preview sprzedano ponad milion egzemplarzy, a miesiąc później liczba sięgnęła aż 3 miliony. W tym samym miesiącu, co ukazanie się PUBG na Xbox One, zostały otwarte serwery 1.0 dla graczy PC. Pierwsze recenzje wystawiały ocenę 9/10, a nawet maksymalną notę, co jeszcze bardziej napędza sprzedaż konsolowej edycji.
Będąc zaproszonym do programu recenzenckiego od Xbox Polska nie da się w tym momencie wystawić oceny na tą platformę, gdyż gra z tygodnia na tydzień otrzymuje kolejne poprawki i nowe opcje rozgrywki, a co za tym idzie – gra się z każdą aktualizacją lepiej. Zaledwie miesiąc od dostępu do PlayerUnknown’s Battlegrounds ulepszono rozgrywkę pod kątem stabilności i szybszego ładowania tekstur, dodano nowe opcje w menu czy dodatkowe tryby gry, np. Solo i drużynowe FPP.
Bluehole Studio Inc. cały czas pracuje nad następnymi łatkami i słucha społeczność graczy, która zgłasza kolejne błędy i glitche. Tych na tą chwilę nie brakuje, lecz także nie psuje to zabawy na polu bitwy i każda potyczka jest pełna emocji.
W czym tkwi fenomen PlayerUnknown’s Battlegrounds? Człowiek odpowiedzialny za produkcję, Brendan Greene, był twórcą modu Battle Royale do ARMA 2, gdzie skupił się na dynamicznej rozgrywce i pojedynkach pomiędzy graczami. Zasady są tu banalnie proste: ląduj, zbieraj, przeżyj. To ostatnie nie jest takie proste, ponieważ na mapie czeka aż 99 rywali, którzy mają podobny cel. Zabawę zaczynamy w samolocie, wyskakując z niego w odpowiednim dla nas momencie. Podczas lotu możemy obrać kierunek do miejsca lądowania, wskakując od razu między innych oponentów, albo kierujemy się do mniej zaludnionego obszaru, gdzie spokojnie będziemy poszukiwać ekwipunku.
Fanty porozrzucane są na mapie w losowy sposób, więc w nowej rozgrywce będą czekały w innym miejscu. Po kilku sesjach zauważycie, że są lokacje gdzie znaleźć można więcej, lepszych broni. Po zebraniu pierwszego asortymentu zaczyna się cała zabawa. Stajemy się łowcą poszukującym pierwszych ofiar, unikając tym samym bycia celem dla innych. Warto zaopatrzyć się w kamizelkę, hełm i bandaże, którymi podratujemy pasek życia. Na mapie nie brakuje też pojazdów, jak motocykl czy samochód i mogą również posłużyć do unicestwienia rywali.
Wielka mapa jest dość różnorodna i znajdziemy na niej mniejsze lub większe miasteczka, wioski, lasy, opuszczone bunkry, elektrownie czy bazę wojskową. Czasu na zwiedzanie nie ma, ze względu na zawężające się pole wirtualnego poligonu. Celem jest skonfrontowanie graczy i walka o bycie numerem jeden. W ten sposób mecze nie trwają zbyt długo i nie nudzimy się poszukując reszty ocalałych. Dotrwanie do końca zajmuje maksymalnie 30 minut.
Jakie są największe zalety Playerunknown’s Battlegrounds? Przede wszystkim produkcja nie posiada żadnych mikropłatności typu Pay to Win, a na starcie nie wybieramy arsenału ani środka lokomocji. Liczy się nasze szczęście w odnalezieniu dobrego karabinu lub innej broni i doświadczenie. Za wygrane potyczki otrzymamy wirtualną walutę Battle Points, za którą wykupimy tylko kilka wizualnych dodatków, np. T-Shirt. Na ilość punktów wpływa ranking w meczu oraz ilość zabójstw.
Nie jest to jeszcze produkcja idealna, rzecz jasna znajduje się w programie Game Preview, ale daje mnóstwo dobrej zabawy i ekscytującej rozgrywki, wciągając na bardzo długo. Czy polecamy zakup gry w fazie testów? Jak najbardziej, o ile podchodzi wam jej klimat i nie będzie przeszkadzać ilość napotykanych błędów. Świetnie sprawdzi się w trybie kooperacji, jak i w samodzielnej wyprawie po zwycięstwo.
Playerunknown’s Battlegrounds znajdziecie w sklepie Xbox w cenie 129,99 złotych. Posiadacze konsoli Xbox One X zagrają w jakości 4K Ultra HD i warto dodać, że różnica na tym urządzeniu jest znacząca, pod względem graficznym oraz wydajności.
