Pora przyjrzeć się nowościom, które od niedawna mogą testować wybrani Insiderzy.
Zmian jest naprawdę sporo, a co ważne są one naprawdę bardzo praktyczne i przydatne.
Ale po kolei… Na początku wita nas odświeżony dashboard. Jak już zapewne mogliście zaobserwować to wcześniej na zdjęciach w sieci, zrezygnowano tu z głównego, największego kafla. Czy to zmiana na plus? Moim zdaniem nie, poprzednio prezentowało się to zdecydowanie lepiej, aczkolwiek uważam, że zmiana podyktowana jest chęcią zwiększenia wydajności.
Zauważalnie zmienił się również przewodnik, który teraz wywołamy jeszcze szybciej. Wystarczy nacisnąć logo Xboxa na kontrolerze jedynie raz, a nie tak jak do tej pory dwukrotnie, co nie zawsze kończyło się powodzeniem. Wysuwane menu jest teraz bardziej rozbudowane, z jego widoku znajdziemy jeszcze nasze przypięcia, przejście do sklepu czy ekrany głównego.
Bardzo dobrą zmianą jest też funkcja co-pilota, czyli możliwość używania dwóch kontrolerów jako jednego w tym samym czasie. Funkcja może ucieszyć przede wszystkim niektóre osoby niepełnosprawne, które mogą nie być same w stanie całkowicie zapanować nad rozgrywką.
Jeżeli chodzi o resztę pozostałych zmian, to zrezygnowano z trybu przypięć, który według zapewnień ma w przyszłości zostać zastąpiony w inny sposób. Zadowoleni będą również pogromcy osiągnięć, dzięki możliwości włączenia w wybranym miejscu ekranu podglądu postępu kilku aktywnych achievementów.
Oprócz dotychczasowego Twitcha, do stremowania otrzymujemy również Beam’a, który wydaje się być bardziej zaawansowany jeżeli chodzi o tą platformę. Zwiększono również zakres ochrony rodzicielskiej, będziemy mogli wyznaczać limity czasowe naszych pociech.