Blair Witch – Recenzja

Podziel się z innymi!

Facebook
Twitter
Email
Reddit
WhatsApp

Mało kto potrafi w grze komputerowej zobrazować samotność, zagubienie oraz rozkład psychiki, jak robią to nasi rodacy z Bloober Team. Blair Witch nie odstaje w tej kwestii od poprzednich produkcji studia, ale czy jest równie dobra, jak Layers of Fear i Observer? Zapraszamy do recenzji.

Raz…

Blair Witch od lat fascynuje fanów horroru, a film z 1999 roku stał się pewnego rodzaju kamieniem milowym, który otworzył furtkę gatunkowi found footage, aby ten w krótkim czasie szturmem przeniknął do pop-kultury. 19 lat musiało minąć od ostatniej wirtualnej adaptacji, zanim licencję odkurzyli nasi rodzimi mistrzowie horroru psychologicznego z Krakowa. W pewnym sensie gra wykorzystuje motywy i „sztuczki” znane z ich poprzednich gier. Podobnie jak w Layers of Fear oraz Observer nie możemy ufać temu, co znajduje się przed naszymi oczami i temu, co nasz rozsądek uznaje z a logiczne.

Blair Witch - Recenzja

Jak ta koncepcja ma się w odniesieniu do Black Hills w Maryland, gdzie toczy się akcja gry? Otóż tak, że podróżując po gęstym lesie i jego powtarzającej się bez końca scenerii, jakoś zawsze kończymy na tym samym opuszczonym kempingu. Czasami scena będzie subtelnie zmieniana – czasami będzie bardziej nadgryzioną zębem czasu – ale zawsze jest ten sam cholerny namiot, bez względu na to, jak daleko chcemy od niego się oddalić.

Dwa…

Głównym bohaterem Blair Witch jest Ellis, były policjant, który przyłącza się do poszukiwań zaginionego chłopca. Szybko okazuje się, że las, w którym trwają poszukiwania, skrywa mroczną historię, ale nie tylko las… w trakcie gry poznamy czarną przeszłość naszego bohatera. Trochę szkoda, że zamiast oprzeć się na pierwotnym lęku, który leży w sercu całej mitologii Blair Witch, twórcy próbują również opowiedzieć historię załamania psychicznego. Ellis jest prześladowany przez wydarzenia z przeszłości, których konsekwencją jest zespół stresu pourazowego. Odkrywanie osobistego horroru bohatera związanego z PTSD jest ciekawym pomysłem, często dobrze zrealizowanym, ale zawsze konkurującym z tytułową czarownicą. To sprawia, że nie do końca wiemy, kto jest właściwym antagonistą.

Blair Witch - Recenzja

Ellis nie jest w lesie całkiem sam – towarzyszy mu Bullet, wierny owczarek niemiecki. Psinie możemy wydawać kilka poleceń, skarcić go lub pochwalić albo dać przysmak, który znajduje się naszym inwentarzu. Obecność Bulleta ma jednak pewien negatywny wpływ – zawsze, gdy słyszałem jego poszczekiwanie albo jak grzebie w ściółce, nie bałem się złowieszczych dźwięków dochodzących z głębin lasu. Nasz bohater jest również uzbrojony w klasyczną Nokię, na którą przychodzą podejrzane wiadomości oraz kamerę, z której korzystanie jest główną mechaniką rozwiązywania dosyć prostych zagadek.

Trzy…

W trakcie rozgrywki czekają na nas mało ekscytujące potyczki, w których trzeba przepędzać zjawy, świecąc na nie latarką na wzór Alan Wake, albo przemykać obok złowieszczych, wirujących stosów liści. Każda z nich sprawia, że otaczający nas świat staje się mniej obcy i tym samym mniej przerażający. Sprawę ratuje trochę sam koniec gry, w którym docieramy do znanego z filmu domu. Ten kulminacyjny punkt gry przywodzi na myśl rozgrywkę z Layers of Fear – rozkład domu zmienia się po pokonaniu każdych kolejnych drzwi, a powtarzające się korytarze i klatka schodowa sprawiają, że zaczynamy odczuwać swoisty niepokój i zagubienie.

Baba Jaga patrzy.

Blair Witch jest grą niewątpliwie dobrą i wartą polecenia. Szczególnie przed zbliżającym się świętem strachów. Całość można skończyć w około 5-7 godzin, ale gra oferuje alternatywne zakończenia. Jestem przekonany, że po zakończeniu będziecie chcieli zagrać ponownie, bo szanse na najlepsze zakończenie przy pierwszej próbie są raczej znikome – jeżeli nie wiecie, co należy zrobić. Oprawa graficzna i dźwiękowa stoją na dobrym poziomie i doprawdy nie ma się do czego przyczepić. Na pochwałę zasługuje projekt i wykonanie samego lasu, który jest cichym bohaterem tej produkcji.

Blair Witch - Recenzja

To, co moim zdaniem przeszkadza grze w zdobyciu oczka wyżej, to ambicje dewelopera, który chciał w interesujący sposób przedstawić cierpienie osoby dotkniętej zespołem stresu pourazowego, a w kontraście z głównym zagrożeniem stracił trochę na powadze. To samo można powiedzieć o samej wiedźmie, która przy problemach bohatera wydaje się mniej straszna. Nie mniej, możemy być dumni z Bloober team za dostarczenie kolejnej produkcji na światowym poziomie.

Plusy

  • Oprawa audio-wizualna
  • Uroczy Bullet
  • Bardzo ciekawe przedstawienie PTSD
  • Ciekawie zaprojektowane lokacje
  • Zakończenie zachęcające do ponownego zagrania

Minusy

  • Z każdym postępem coraz mniej straszna
  • Marginalna rola wiedźmy
  • Proste zagadki
7

Autor wpisu:

Piotr Siemaszko

Piotr Siemaszko

Jestem graczem od lat 80., a od 2006 roku silnie związałem się z konsolami Microsoftu. Nie jestem wybredny -- gram w strzelanki, gry sportowe, wyścigi, strategie, gry akcji oraz RPG. Uwielbiam trylogię Mass Effect.

Promocje Xbox od CDKeys

Najnowsze wpisy, które warto zobaczyć: