As Dusk Fall to dramat kryminalny, w którym dogłębnie prześledzimy losy dwóch rodzin. Jednak dla każdego ta produkcja będzie inna, bowiem będzie to także podróż w głąb samego siebie.
Pięknie cyfrowo odtworzeni aktorzy w pastelowych barwach, rodzinny wyjazd. Wszystko zapowiada się kolorowo. Tak właśnie zaczyna się recenzowana gra. Cóż więc w tej historii mogłoby pójść nie tak?
Na samym początku gry poznajemy Walkerów, typową rodzinę, a przynajmniej sprawiającą takie wrażenie. Zabawy z córką, wspólny wyjazd. Rodzice, dziadek, dziecko. W drodze podczas wspólnych rozmów szybko jednak dostrzegamy, że wcale nie jest to rodzina idealna. Taka też zresztą nie istnieje, to też właśnie nadaje jest jeszcze większego realizmu i potencjalnej identyfikacji z bohaterami.
Z każdą chwilą poznajemy ich coraz bardziej i bardziej. Na wierzch wychodzą mniejsze lub większe sprawy, czy też typowe życiowe trudności. Zarówno te bieżące jak i te z przeszłości. Jednak to wcale nie to będzie prowodyrem głównego wątku, aczkolwiek wydarzenia z życia rodzinnego będą miały niemały wpływ na przebieg kolejnych wydarzeń w Arizonie.
To, jak najbliższe godziny wpłyną na dalsze losy rodziny będą zależeć właśnie od Was. Od tego jakich wyborów dokonacie, w jakim kierunku posuniecie rozmowę, czy uwierzycie, czy będziecie dociekać prawdy na wszelakie sposoby, a może sami będziecie musieli kłamać, może podejdziecie zachowawczo? Tutaj też dostrzeżecie drugie tło gry, o ile nie jest element tak naprawdę pierwszoplanowy, a historia opowiedziana w grze okaże się jedynie przykrywką do tego, by poznać samego siebie.
Gra niejednokrotnie postawi nas przed mocno niekomfortowymi i intymnymi wyborami, a czas na podjęcie decyzji będzie ograniczony. To może odzwierciedlać nasze autentyczne wybory, które byśmy dokonali w analogicznych sytuacjach w rzeczywistości. To, jakimi wartościami postanowimy się kierować wobec naszych bliskich jak i samego siebie. Powaga sytuacji może osiągać taki poziom, że w tytuł w pewnych przypadkach zaleca się grać na osobności, by uniknąć potencjalnych sprzeczek w relacjach w prawdziwym rodzinnym życiu.
Po każdym skończonym rozdziale oprócz doświadczonych zdarzeń i ich skutków otrzymamy podsumowanie w formie kilku cech, którymi się wykazaliśmy i oś czasu przedstawiającą przebieg akcji. Zobaczymy w ten sposób jak wypadliśmy i jakie alternatywne, jeszcze nieodkryte drogi na nas czekają w przypadku podjęcia innych wyborów na każdym jednym etapie. Do poszczególnych momentów możemy swobodnie powracać, by móc sprawdzić inne zakończenia i dowiedzieć się „co by było, gdyby”.
Ponadto będziecie mogli też sprawdzić, jakich decyzji podejmowała procentowo cała reszta świata. Całkiem ciekawe, by zobaczyć jak wypadliśmy na tle reszty społeczeństwa, czy wpisujemy się w jakiś utarty schemat, czy być może wręcz przeciwnie się z niego wyłamujemy.
Wątki zaczną się coraz bardziej przeplatać, mieć wpływ na przebieg dalszych losów. Na wierzch wyjdą skrywane przez lata tajemnice i kłamstwa a pewne sprawy staną się jasne, mogąc zmienić całkowicie nasze dotychczasowe spojrzenie na rzeczy, którymi nasi bohaterowie żywili się ogromną część swojego życia.
Mimo że recenzowany dziś tytuł jest pierwszą grą wydaną przez studio INTERIOR/NIGHT, tak twierdzą oni, że pisanie mocnych, zawiłych i wielowątkowych opowiadań siedzi w ich DNA. I to jak najbardziej czuć i widać.
Wszystko będzie miało swoją przyczynę oraz skutek. I choć akcja gry toczy się głównie w 1998 roku, tak tez będziemy podróżować w czasie o dziesiątki lat w przód czy też wstecz. Dzięki temu zabiegowi będziemy odkrywać, czemu „dziś” wygląda w taki a nie inny sposób, co wpłynęło na kształt obecnego życia naszej rodziny. Upór przy naszych wyborach może pomóc rozwiązać zagadki przeszłości, ale może też zaszkodzić, kiedy to popadniemy w skrajność w nieodpowiednim momencie. Należy też pamiętać o zdrowym rozsądku.
Na pewno nie brakuje momentów, gdzie nie ma tej jednej, dobrej odpowiedzi. Dlatego też niejednokrotnie konieczne może być ryzyko, by poznać rzeczywistość, niż dać wiarę usłyszanej, niekonieczne prawdziwej wersji wydarzeń.
W As Dusk Falls w międzyczasie wcielimy się też w losy rodziny Hiltonów. Strony po których obie z nich się znajdą będą bardzo różne. Tak samo jak ich poszczególni członkowie. Totalna mieszanka charakterów, życiowego momentu, pochodzenia, wychowania, historii, światopoglądu czy tez biedy.
Nie chcę wchodzić tutaj w absolutnie żadne aspekty fabularne, nie chcę Wam nic spolerować, odkrywać kart. Zwłaszcza, że przebieg gry i jej odbiór u Was może być zupełnie inny niż u mnie. Cała produkcja jednak mnie porwała całkowicie. Konsumowałem ją niczym serial, taki interaktywny, jeszcze bardziej intrygujący, mając na niego wpływ. O grze jako całokształcie nie potrafię powiedzieć względnie nic złego.
Oczywiście były takie elementy, które nie zawsze do końca mi siadły, pewne elementy były nie końca jasne. Dla przykładu wybierając kolejne linie dialogowe nie bardzo czułem, w jakim tonie zostanie wypowiedziana moja kwestia, jak zabrzmi w szerszej wersji. Zdarzało się, że mój wybór niekoniecznie pokrywał się z tym, czego się spodziewałem, oczekując od postaci nieco innego zachowania.
Całkiem miło, że dla małego wniesienia dodatkowej różnorodności oprócz wiecznego wybierania kolejnych kwestii, przygotowano też elementy bardziej wartkiej akcji, w tym na przykład wspinaczka po płocie i tak dalej będzie wymagać przyciskania odpowiednich klawiszy w odpowiednim czasie, z odpowiednią prędkością. Czasami sam dałem się zaskoczyć, kiedy to trzeba było nagle błyskawicznie zareagować w przeciwieństwie do dialogów, które dawały kilkanaście sekund na podjęcie decyzji.
Na bardzo duży plus jest za to kinowa polska wersja językowa, co oznacza, że do dyspozycji mieliśmy napisy w naszym ojczystym języku. Momentami zdarzały się bardzo drobne błędy w tłumaczeniu, dla przykładu w niepoprawnie dobranej formie wyrazów. Najbardziej w pamięci zapadł mi błąd polegający na tekście „Schowaj okulary” zamiast „Schowaj szklanki”. W końcu jedno i drugie po angielsku brzmi tak samo. Z kolei jeżeli chodzi o dubbing, to ten jest dostępny w całkiem fajnej liczbie języków, aczkolwiek niestety bez języka polskiego. Bardzo szkoda.
Dobrą robotę robi też wspomniana na samym początku grafika. Tutaj mamy do czynienia z prawdziwymi aktorami, którzy zostali cyfrowo przetworzeni na swego rodzaju pastelowe postacie, a całość przedstawiona w formie swego rodzaju ruchomych slajdów, połączenia świata 2D i 3D. Z początku może wyglądać to nieco dziwnie, tak z każdą chwilą coraz lepiej wpływa to na klimat oraz odbiór i przebieg akcji, a ta jest bardzo dynamiczna i niesamowicie różna na każdym z etapów historii, która czeka na nas w grze.
W As Dusk Fall zagracie też ze znajomymi. Zarówno przed jednym telewizorem jak i w trybie sieciowym. Co też fajne, w przypadku tego pierwszego nie musicie się martwic o ilość dostępnych w domu kontrolerów – tytuł ogracie za pomocą dedykowanej aplikacji na telefon. Ta niestety nie była dostępna przed premierą gry, przez co nie mogliśmy jej dla Was na ten moment sprawdzić, jednak wierzę by czekały tutaj jakiekolwiek problemy. Ale to też się okaże.
Jak więc gra uzależniona od wyborów działa w przypadku rozgrywki wieloosobowej? Odpowiedź jest bardzo prosta. Przebieg gry praktycznie w ogóle nie różni się od tego w wersji solo. Każdy z graczy wybiera odpowiedzi według swojego uznania, a wygrywa pozycja z największą ilością głosów. W przypadku tej samej liczby głosów przy kilku wariantach dojdzie do losowania.
Z kolei każda z osób będzie miała do dyspozycji określoną wcześniej liczbę głosów decydujących, pozwalając w ten sposób postawić na swoim niezależnie od wyborów pozostałych. bardzo fajna mechanika, pozwalająca nam co nieco namieszać czy tez zwyczajnie zmienić przebieg zdarzeń wedle naszej wizji.
Bardzo też trzeba pochwalić szeroko zaimplementowane udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami. Począwszy od wybory wielkości i koloru czcionki, poprzez przetwarzanie tekstu na mowę, uproszczenie sterowania, wydłużenie czasu, dostosowanie barw i nie tylko.
Tytuł już jutro (19 lipca) będzie dostępny w Xbox Game Pass na konsolę oraz komputery osobiste, a także na platformie Steam. To doskonała okazja, żeby sprawdzić tą grę samemu bez żadnych dodatkowych kosztów. A uwierzcie mi, że autentycznie warto to zrobić, bo linia fabularna wciągnie Was bardziej niż niejeden dobry serial, pozostawiając za sobą pewne przemyślenia i refleksje.
Grę do recenzji udostępnił Microsoft. Dziękujemy!
Plusy
- Bardzo dobrze przygotowana fabuła
- Wielowątkowość i nieprzewidywalność
- Ogólny klimat
- Polskie napisy
- Ciekawie rozwiązany tryb wieloosobowy
- Możliwość użycia telefonu jako dodatkowego kontrolera
Minusy
- Drobne błędy w tłumaczeniu
- Brak polskiego dubbingu